Ostatnie lata są niezwykle dynamiczne, jeśli chodzi o zmiany na rynku pracy w większości branż. Pandemia koronawirusa oraz rozwój technologii wywróciły życie zawodowe wielu osób do góry nogami. Niemałe znaczenie na te dynamiczne zmiany – szczególne na rynku tłumaczeń w Polsce i Europie – miał także wybuch pełnowymiarowego konfliktu na Ukrainie. Jak w tym wszystkim odnalazła się branża tłumaczeniowa? Jak kształtuje się teraźniejszość i najbliższa przyszłość rynku tłumaczeń?
Rynek tłumaczeń na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy
Po wybuchu pandemii koronawirusa na koniec 2019 roku biura tłumaczeń, jak i freelancerzy – podobnie, jak przedstawiciele wielu innych branż – mieli znacznie więcej czasu na uporządkowanie swoich archiwów i innych zagadnień, na które dotychczas zawsze brakowało czasu. Lockdowny sprawiły, że drastycznemu ograniczeniu uległy podróże służbowe, podpisywanie nowych kontraktów i umów. Dodatkowo firmy i osoby prywatne znacząco obniżały wydatki na różnego rodzaju usługi, w tym i te z zakresu tłumaczeń. Jednak najlepsze biura tłumaczeń i najlepsi tłumacze pracujący „na własną rękę” wykorzystali ten czas na pewną zmianę profilu swojej działalności i rozwój. Chociaż szybkie tłumaczenia online były już popularne wcześniej, to właśnie w trakcie pandemii zyskały na popularności jeszcze bardziej. Obecnie stanowią one większość zleceń, również dla naszego biura tłumaczeń.
Jednocześnie w 2022 roku, gdy pandemia zaczęła wygasać, coraz częściej i coraz głośniej mówiło się o rozwoju sztucznej inteligencji (AI/SI), która miała doprowadzić do rewolucji w wielu branżach, w tym również rynku tłumaczeń. Czy tak się stało?
Branża tłumaczeniowa o rozwój sztucznej inteligencji
Zdecydowanie tak. Sztuczna inteligencja w sposób znaczący wpłynęła na branżę tłumaczeń. Wpływ ten jednak z perspektywy czasu nie okazał się zagrożeniem, o jakim mówiło się tuż przed premierą ChataGPT, która była przełomem w rozwoju nowych technologii. Od listopada 2022 roku, gdy został on udostępniony użytkownikom, branża IT, copywriterska czy branża tłumaczeń muszą liczyć się z wpływem AI na ich rozwój. Okazało się jednak, że wcześniejsze przygotowania i wdrożenia tłumaczenia maszynowego zadziałały na korzyść tych biur tłumaczeń, które zdecydowały się nie poddawać nieuniknionemu rozwojowi technologicznemu, a czerpać z niego to, co najlepsze.
Maszynowe tłumaczenie to narzędzie, które przyspiesza pracę tłumacza i rozszerza ofertę biur tłumaczeń o postedycję. Klienci często zgłaszają się z gotowym tłumaczeniem maszynowym, prosząc o korektę i dostosowanie tekstu do określonych wymagań. Z drugiej strony mogło stać się ono zagrożeniem dla freelancerów, szczególnie tych dopiero wchodzących na rynek pracy. O wszystkim jak zwykle decyduje jakość – w tym przypadku jakość tłumaczeń.
Czy rozwój AI jest zagrożeniem dla branży tłumaczeniowej?
Chociaż ChatGPT radzi sobie z językiem polskim zaskakująco dobrze i zadziwia tym niejednego początkującego użytkownika, to sztuczna inteligencja – przynajmniej obecnie – nie może zaoferować tego, co oferują najlepsze biura tłumaczeń. W pierwszej kolejności należy tutaj wspomnieć o precyzji i dyscyplinie, której sztucznej inteligencji brakuje. Osoby, które miały okazje generować teksty w języku polskim czy obcym w ChatGPT w większych ilościach z całą pewnością przekonały się o nierównym poziomie jakości w oferowanych przez AI materiałach. Nie można ignorować możliwości ChatGPT, który nieustannie się rozwija i w przyszłości na pewno będzie oferował treści jeszcze wyższej jakości. Trudno jednak bazować na tłumaczeniach wygenerowanych przez AI na poziomie profesjonalnym – w biznesie, nauce, medycynie i wielu innych dziedzinach życia.
Kolejną kwestią jest odtwórczość ChatGPT – brakuje mu nie tylko kreatywności, ale również kontekstu kulturowego, społecznego, a często także historycznego. Przetłumaczenie prostej wiadomości tekstowej nie stanowi dla niego problemu, jednak przygotowanie dobrego tłumaczenia książki, tekstu reklamowego, filmu, piosenki czy gry komputerowej wymaga znacznie większego zaangażowania tłumacza i znacznie wyższych kompetencji, niż może nam – póki co – zaoferować sztuczna inteligencja. ChatGPT, Bard czy Bing nie mają poczucia humoru, nie odczytują kodów kulturowych, nie mają uczuć, nie wzruszają się – pod tym względem nie są na chwilę obecną zastąpić człowieka. O tym, jak ważne są te wszystkie umiejętności i cechy, pisaliśmy w artykule o tłumaczeniach transkreacyjnych. Można by więc stwierdzić, że literalność tłumaczeń maszynowych sprawdzą się w tłumaczeniach specjalistycznych. Nic bardziej mylnego.
Tego rodzaju przekłady wymagają od tłumacza ogromnej wiedzy, precyzji i doświadczenia. Instrukcje obsługi, specyfikacje i innego rodzaju tłumaczenia dokumentów decydują o „być albo nie być” małych i dużych firm, a więc setek i tysięcy osób w nich pracujących. Wystarczy jeden błąd w tłumaczeniu, który może doprowadzić do prawdziwej katastrofy, a odpowiedzialności za niego nie weźmie sztuczna inteligencja, a człowiek. Podobnie sprawa prezentuje się w innych tłumaczeniach – finansowych, medycznych czy biznesowych. Profesjonalne tłumaczenia umów handlowych zapewniają bezpieczeństwo firmom, a ustne tłumaczenia konferencji wykonywane przez profesjonalnego tłumacza to gwarancja najwyższej jakości, która jest tak ważna i dla biznesu, i dla świata nauki.
Dlaczego rozwój AI jest szansą dla branży tłumaczeniowej?
Trzeba zdać sobie sprawę, że zmiany są nieuniknionym i pożądanym elementem naszego życia, również tego w sferze zawodowej. Dlaczego na rozwój sztucznej inteligencji należy spojrzeć jak na szansę rozwoju branży tłumaczeniowej. Chociaż ChatGPT nie zastąpi tłumaczy, może ich wesprzeć w pracy, której z roku na rok przybywa. Wymaga to oczywiście utrzymania najwyższych standardów w pracy tłumacza, co jest oczywiście pozytywnym aspektem i eliminuje z branży tłumaczy, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji i predyspozycji, by oferować profesjonalne tłumaczenia dla klientów prywatnych, biznesowych i instytucjonalnych. Ale czy przyspieszenie pracy tłumacza nie sprawi, że braknie jej dla specjalistów?
Rozwój rynku tłumaczeń w Polsce, Europie i na świecie
Globalizacja, która w dalszym ciągu się rozwija, ma ogromny wpływ na rynek tłumaczeń. Z jednej strony zagrożonych jest coraz więcej rodzimych języków i dialektów – co nie jest oczywiście zjawiskiem pozytywnym. Język jest jednym z czynników warunkujących etniczność i kulturowość. Z tak ważnym i dużym problemem mierzą się chociażby Niderlandy, w których aż 90% społeczeństwo mówi biegle w języku angielskim i posługuje się nim na co dzień. Co z kolei sprawia, że powoli zaczyna umierać język niderlandzki.
Jednak globalizacja – co do zasady – jest zjawiskiem pozytywnym. Ułatwia ona rozwój firm, nawet tych najmniejszych, regionów i całych państw. Z perspektywy branży tłumaczeń przyczynia się do wzrostu rynku przy jednoczesnej unifikacji. Chociaż specjaliści znający języki niszowe nadal są poszukiwani i cenieni, to jednak zapotrzebowanie na tłumaczenia angielskiego nieustannie rośnie. Zmieniła się jednak struktura najpopularniejszych języków w branży tłumaczeniowej.
Jeszcze dekadę temu były nim kolejno: angielski, francuski, niemiecki i rosyjski. Dzisiaj królują angielski, niemiecki, hiszpański, rosyjski, francuski oraz mandaryński, przy czym chiński zyskuje na popularności coraz szybciej. Wzrost znaczenia języka chińskiego i hiszpańskiego związany jest z ekspansją europejskich firm na obce rynki, a współpraca z Chinami i Ameryką Południową, gdzie królują te dwa języki, jest szansą na rozwój wielu firm.
Również rozwój technologii – zarówno sztucznej inteligencji, jak i innych narzędzi wykorzystywanych przez branżę tłumaczeń – przekłada się na rozwój rynku. Ma on także wpływ na konkurencyjność, ponieważ wymusza wysoką jakość od zawodowców. Nie mniejsze znaczenie ma również rosnąca świadomość klientów, którzy w znakomitej większości oddzielają zalety szybkiego i łatwego dostępu do AI od konieczności bazowania na tłumaczeniach najwyższej jakości.
Obecnie rynek tłumaczeń na świecie wart jest 55,5 mld USD, z czego aż 26,9 USD przypada na rynek tłumaczeń w Europie, 18,7 USD w Ameryce Północnej i 8,1 USD w Azji i w dalszym ciągu rośnie. Widzimy to również w naszym biurze tłumaczeń, które wykonuje różnorodne tłumaczenia dla firm lokalnych, dużych przedsiębiorstw i korporacji, osób prywatnych, jak i instytucji. Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą specjalistycznych tłumaczeń językowych. Nasze wieloletnie doświadczenie i współpraca z wieloma tłumaczami pozwala nam zapewnić najwyższe standardy usług oraz realizację zleceń w możliwie najkrótszym czasie. Zlec tłumaczenie specjalistom z Advance MK.
Autor wpisu
Advance FM