
Napawanie się pięknymi, niespotykanymi w Polsce widokami, poznawanie nowych kultur, różnorodnych kuchni, wręczcie relaks na bajkowych plażach czy tekking po urokliwych górskich szlakach – zagraniczne podróże to jeden z najciekawszych sposobów spędzania wolnego czasu. Ale jak podróżować bez znajomości języka obcego? Jak dogadać się z autochtonami, gdy nie znamy ich języka? Podpowiadamy.
Jak przygotować się do podróży, gdy nie znamy języka obcego?
Jeśli wybieramy się za granicę, a nie znamy tamtejszego języka urzędowego ani języka angielskiego, warto do takiej podróży – chociaż w minimalnym stopniu – się przygotować. Po pierwsze warto zapatrzyć się w rozmówki, do których dobrze jest również zajrzeć, zanim jeszcze znajdziemy się w wymarzonej podróży. Poznanie podstawowych zwrotów zajmie nad niewiele czasu, a będzie dobrą bazą, by nawiązać kontakt na miejscu.
Dobrym pomysłem będzie także pobranie wersji offline translatora. Tak naprawdę będzie on naszym wybawieniem w zdecydowanej większości sytuacji. W translatorze, jeszcze w Polsce, warto również odsłuchać poprawną wymowę podstawowych słów i zwrotów. Ciekawym rozwiązaniem jest także przygotowanie (lub kupienie) słownika obrazowego, dzięki któremu szybko i bezbłędnie dogadamy się w najważniejszych kwestiach.
Jak dogadać się za granicą, gdy nie mówimy w obcym języku?
Gdy już będziemy na miejscu, będzie nam łatwiej, gdy będziemy potrafili się przywitać, podziękować, zapytać o drogę lub toaletę i kupić bilet w języku, w jakim posługują się mieszkańcy odwiedzanego przez nas regionu. W innych sytuacjach będziemy posiłkować się obrazkami, translatorem offline czy gestami. Należy jednak zachować czujność – nie we wszystkich krajach ekspresyjność jest pożądana i nie we wszystkich krajach gesty oznaczają to samo. Najbardziej znanym przykładem jest odwrotne postrzeganie kiwania głową w geście zgody i niezgody – w krajach bałkańskich nasze gesty będą odczytane odwrotnie.
Efektywna komunikacja bez znajomości języka obcego – o czym warto pamiętać?
Globalizacja i rosnące wskaźniki dotyczące turystyki sprawiają, że w wielu miejscach na świecie autochtoni mogą pozytywnie zaskoczyć nas znajomością języka angielskiego. Dzieje się tak często w tajlandzkich wioskach i innych regionach Azji Południowo-Wschodniej. Z drugiej strony są miejsca w Europie, gdzie pozostaniemy bez szans na rozmowę po angielsku – stanie się tak np. na Węgrzech, ale i z dużym prawdopodobieństwem we Francji. W przypadku tej drugiej destynacji bariera językowa nie wynika z braku znajomości języka angielskiego przez Francuzów – niestety ci niechętnie rozmawiają we Francji w innym języku niż francuski, choć trend ten powoli się odmienia.
Innym kierunkiem, gdzie znajomość języka angielskiego będzie praktycznie całkowicie nieprzydatna, to kraje Ameryki Południowej. Tutaj mówi się po hiszpańsku – i tylko po hiszpańsku. Po angielsku nie dogadamy się nie tylko w wioskach, w sklepach czy muzeach, ale i w hotelach czy na lotniskach. Wyjeżdżając na wymarzoną wycieczkę do Peru, Gwatemali i każdego innego kraju Ameryki Południowej, po prostu musimy nastawić się na komunikację w języku hiszpańskim lub portugalskim, jeśli wybieramy się do Brazylii.
Nie skupiajmy się na poznawaniu gramatyki – najważniejsze jest słownictwo, które pozwoli nam porozumieć się bez znajomości języka obcego bez względu na poprawność gramatyczną. Nie bójmy się rozmawiać w języku, którego dopiero zaczęliśmy się uczyć. Nie zapominajmy jednak o jednej, bardzo ważnej rzeczy, która ułatwia komunikację praktycznie w każdym zakątku światka – o uśmiechu. On naprawdę działa cuda!
Są jednak sytuacje, gdy znajomość 10-20 zwrotów nie wystarczy – przed wyjazdem do pracy za granicę warto podszlifować język obcy nieco skrupulatniej, a przygotowując np. dokumenty aplikacyjne, skorzystać z pomocy tłumacza przysięgłego angielskiego lub innego języka. Zapraszamy do skorzystania z usług Advance-MK!